Poland Securities

 
 

Kto rozdaje ACTA?

Czy przypadkiem rząd nie próbuje podpisać umowy międzynarodowej niezgodnej z aktualnie obowiązującym w Polsce prawem? Jeśli tak to kto daje rządowi taką władzę?

Rząd zawierający w imieniu Polski umowę zakłada, że Sejm nie tylko ją ratyfikuje, ale zmieni także polskie prawo tak by przystosować je do umowy. Jednak czym innym jest przystosować przepisy poprzez np. ich uszczegółowienie w danym zakresie, a czym innym zmienić kardynalne zasady prawne. Na jakiej podstawie rząd zakłada, że ustawodawca zechce dokonać rewolucji w polskim prawie? Bardziej racjonalne wydawałoby się założenie rządu, aby respektować aktualnie obowiązujący stan prawny.

Kto stoi za formalnym i nieformalnym międzynarodowym ruchem na rzecz ACTA? Całkiem prawdopodobny jest sojusz tradycyjnych mediów z politykami sprawującymi władzę. Polityk aby wygrać kolejne wybory potrzebuje „dobrej prasy”, a ta potrzebuje ACTA. Po co tradycyjnym mediom ACTA? Prosta odpowiedź: do zatrzymania widza, który wybiera Internet. Czy w Polsce komercyjna stacja telewizyjna tak bardzo obawia się naruszania jej praw w Internecie? Może bardziej obawia się tego że internauci będą naruszali nie jej prawa ale jeśli już to prawa setek innych stacji telewizyjnych, co oznacza że internauci zamiast serwowanego przez TV programu oglądają youtube. Stacja komercyjna być może nawet byłaby zadowolona gdyby to jej audycje były promowane na youtube, jednak w zalewie przekazu nie może na to liczyć.

Tradycyjne media znalazły się pod ścianą, natomiast politycy potrzebują aprobaty w mediach, niestety parlamentarzyści to także politycy i być może rządy podpisujące umowę ACTA mają przesłanki ku temu by sądzić, że ich koledzy z ław parlamentarnych jadący na tym samym wózku ratyfikują umowę. Nikt raz zdobytej władzy nie oddaje bez walki, ACTA widać mają wewnętrzny mechanizm napędowy, oby nie było to perpetuum mobile…

Zwolennicy ACTA muszą naciskać, gdyż czas gra na ich niekorzyść, polityk coraz częściej waży, czy chce dobrze wypaść w mediach tradycyjnych czy w Internecie, a głosowania parlamentarne są jawne. Całkiem jednak możliwe, że w sprawie ACTA doczekamy się pomysłu …tajnego głosowania, w imię swobodnej, zgodnej z sumieniem, decyzji wybrańca narodu. W takim przypadku pozostanie jeszcze głosowanie nad tajnością głosowania, jednak i tego politycy baliby się równie mocno, czy zatem różne prezydia i konwenty parlamentarne w swoich tajnych głosowaniach nie zadecydują same? Wszystko możliwe, politykom lepiej poświęcić kilku kolegów z tychże szacownych gremiów niż siebie. Oczywiście wszystko w imię zgodnego z sumieniem wypełniania mandatu parlamentarzysty.

Inne racjonalne wytłumaczenie parcia nieracjonalnych ustaw do przodu to korupcja, w wielu krajach można kupić ustawę już za 10 mln USD (34 mln zł). To symboliczna kwota nawet dla jednego globalnego koncernu medialnego.

Jest jednak pewien promyk nadziei, że scenarzyści paktu ACTA już rozminęli się z masą krytyczną, która ruszyła w przeciwnym kierunku. Albo parlamentarni zwolennicy ACTA zmienią zdanie albo odejdą z polityki, niestety ale mogą w takich okolicznościach podbić stawkę i zażądać wysokiej odprawy emerytalnej. Tyle że wówczas gra może okazać się nie warta świeczki, dla koncernów medialnych ważne jest aby przyjąć ustawę i aby politycy ją popierający pozostali na kolejną kadencję utrwalania prawa. Jeśli zaś w kolejnych wyborach istotnym kryterium miałby być stosunek kandydata do ACTA to koncerny bitwę już przegrały i wiele na to wskazuje.

 

Jarosław Supłacz

www.changevalue.com

 

 

 

 

This article may be reprinted as long as the original website and author are given.

 

Poland Securities

 
   

 ,