Mimo trwającej do niedawna hossy wiele spółek giełdowych nie cieszy się zaufaniem inwestorów. W opinii osób zarządzających aktywami finansowymi najczęstszymi przyczynami utraty zaufania inwestorów są brak realizacji prognoz wyników finansowych oraz podejrzenia o wyprowadzanie pieniędzy z firm przez głównych akcjonariuszy i oszukiwanie inwestorów mniejszościowych.

Z opinii grupy 32 osób zarządzających aktywami, uczestniczących w ankiecie "Rzeczpospolitej", wynika, że spółki, którym inwestorzy nie ufają, nie stanowią marginesu rynku. Uczestnicy naszej ankiety wskazali 60 firm giełdowych, które ich zdaniem nadużyły zaufania inwestorów. To ponad jedna czwarta wszystkich spółek notowanych na warszawskiej GPW. W ankiecie wzięli udział przedstawiciele towarzystw funduszy inwestycyjnych i emerytalnych oraz biur maklerskich. Swoje typy przekazało nam również Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych, zajmujące się ochroną interesów inwestorów mniejszościowych.

Na czele czarnej listy niewiarygodnych spółek znalazła się firma informatyczna Ster-Projekt, wskazana przez 23 uczestników ankiety. Ta sama spółka była na czele rankingu przygotowanego w ubiegłym roku, ale wtedy dostała ona "tylko" 20 głosów. Na kolejnych miejscach w tegorocznym rankingu znalazły się Impel, wytypowany przez 19 osób, Prokom (18), Hoop (18) i Amica. To również starzy znajomi z ubiegłego roku. Impel także rok temu był drugi. Na niezmienionym poziomie utrzymuje się brak zaufania dla Hoopu. W ubiegłym rokuspółka ta z 11 głosami znalazła się na 4. miejscu. Na czele zestawienia zaszła jedna istotna zmiana. Prokom, który w poprzednim rankingu został wskazany tylko przez cztery osoby, tym razem z 18 głosami zajął trzecie miejsce. A trzeba pamiętać, że jeszcze nie tak dawno ten potentat polskiego rynku informatycznego był ulubieńcem inwestorów.

Drukuj artykuł

Wyślij artykuł